Najbardziej płodny jestem jesienią
Myślę to w maju — widać, przyznaję
Tu, tam brakuje słowa jakiegoś
Kulawy rytm mi ówdzie wystaje
A jednak ciągnę siebie za sztywny język
Wyduszam z duszy kłębuszek zdań
I nawet, chyba, mniej chętnie mi smędzić
A łatwiej jakby chwalić słodki raj


25 maja 2020